Wyjazd młodzieży do Rudenki w Bieszczadach w ramach programu MOTYL8-7dni

Jest piękne sierpniowe popołudnie grupa – 12 wychowanków i 6 opiekunów wyjeżdżamy z Lopuszki do Rudenki k. Leska do schroniska młodzieżowego „ Zielony cień”, prowadzonym przez niezwykle sympatyczną i serdeczną panią Danusię. Dzień zaczynamy zwykle od prezentacji i omówienia treści koloru, potem zajęcia teoretyczne i warsztaty, spotkania w mniejszych grupach, a w przerwach czas na indywidualne rozmowy, zajęcia sportowe, gry i zabawy, filmy.

Treści każdego dnia (koloru) omawialiśmy w grupach a wypracowane refleksje, wnioski i myśli umieszczaliśmy w formie kwiatów na przedstawiającej wiosenną łąkę planszy.

Dzień pierwszy: Kolor fioletowy - komunikacja

Dominika- specjalistka od międzyludzkich relacji – skupiła się na komunikacji werbalnej i niewerbalnej, autoprezentacji i porozumieniu bez przemocy. Skłoniła nas do refleksji nad tym, jak mówimy, jakich używamy słów, gestów, min w kontaktach z ludźmi w różnych życiowych sytuacjach. Posłużyła się obrazowymi symbolami oznaczającymi dwa sposoby porozumiewania się: język szakala, język żyrafy i poleciła zastanowić się, którego języka na co dzień używamy.

Język szakala – to taki język, który interpretuje i ocenia, nie przebierając przy tym w słowach: „Jesteś głupi”, „Ty się zawsze spóźniasz”, „ Ty nic nie potrafisz”.

Język żyrafy – to język osoby, która mówi o uczuciach i faktach oraz własnych potrzebach i oczekiwaniach: „Już drugi raz w tym tygodniu się spóźniłaś, ja nie czuję się z tym dobrze i na przyszłość oczekuję, że mnie o spóźnieniu uprzedzisz”. Żyrafa nie ocenia drugiej osoby, mówi o swoich odczuciach i faktach.

Wg M.B. Rosenberga język żyrafy pomaga porozumieć się bez przemocy, gdyż skupia uwagę na uczuciach i potrzebach swoich i rozmówcy, dzięki czemu pozwala na wyeliminowanie a co najmniej ograniczenie możliwości występowania przemocy w dialogu.

Po tych zajęciach wszyscy uczestnicy pozostają z pytaniem: Kim jestem w kontaktach z ludźmi? Szakalem czy żyrafą?

Kolejne zajęcia prowadziłam ja, pozostając w sferze komunikacji werbalnej i zagadnień związanych z kulturą języka. Najpierw odrobina teorii na temat narządów mowy i samego procesu artykulacji, aby uświadomić młodzieży, że to oni decydują o tym co i jak mówią, że nie można mówienia lekceważyć, bo ono tworzy naszą osobowość i w znacznej mierze decyduje o tym, jak jesteśmy przez otoczenie odbierani.

Dyskusja na temat sytuacji oficjalnych i nieoficjalnych, różnic między językiem potocznym a ogólnopolskim, analiza najczęściej spotykanych błędów w mówieniu a potem warsztaty – przeprowadzenie rozmowy w sprawie pracy z uwzględnieniem wszystkich jej elementów. Chodzi o sposób poruszania się, wyraz twarzy, strój, postawę, sposób mówienia i zachowania, potrzebne zwroty w stylu „ proszę pani…”, „nazywam się…”, „mam na imię …” itp. Na koniec bardzo intensywnego dnia zabawny film „16 życzeń” i rozmowa podsumowująca.

Dzień drugi: Kolor pomarańczowy - relacje

Pogoda sprzyja zajęciom w budynku, bo pada od wczoraj. Zaczynamy jak zwykle od omówienia koloru, potem zajęcia Alicji o emocjach i uczuciach a następnie Dominiki o radzeniu sobie w sytuacjach konfliktowych.

Dowiadujemy się, że emocje nie są ani dobre, ani złe – nie podlegają bowiem ocenie. Mogą być pozytywne lub negatywne i każdy człowiek odczuwa je od urodzenia.

Wesoła zabawa kolorowymi balonami przekonuje nas, że pod wpływem emocji człowiek nie działa racjonalnie. A silne emocje pojawiają się zwykle w trudnych sytuacjach. Jak więc sobie z nimi radzić? Nazywaliśmy wspólnie sytuacje konfliktowe i razem szukaliśmy sposobów na wyciszenie emocji i rozwiązanie problemu. Potem w mniejszych grupach próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie: „Czy złość jest zła?”

Po południu Alicja, realizując temat „Nawiązywanie relacji w ruchu”, poprowadziła zajęcia na świeżym powietrzu. (Przestało padać!). Nauczyła nas dwóch wesołych tańców. Młodzież potraktowała to jako przygotowanie do zaplanowanej na wieczór dyskoteki.

9-7dniDzień trzeci: Kolor zielony - zdrowie

Ciało współtworzy naszą osobę … O cielesności i seksualności rozmawiają tego dnia z młodzieżą zaproszeni goście – Ewa i Witek Mówią o doświadczeniu poznania się, dojrzewaniu i dorosłości – w grupach i indywidualnie. W przerwie zajęcia sportowe na boisku, które zdążyło już wyschnąć, mecz siatkówki i przygotowania do wieczornego ogniska.

Wspólny z gośćmi – Ewą i Witkiem – spacer do niedalekiego wodospadu na rzece Olszance. Po drodze upragnione zakupy w pobliskim sklepie (głównie lody). Wieczorem kolacja przy ognisku. Jest bigos, kiełbaski i … robinsonki. Nasi goście są bowiem zapalonymi kajakarzami a robinsonki to przysmak właśnie kajakarzy. Przygotowują dla nas ciasto i uczą je piec na … kiju nad ogniskiem. Odwiedziny kolejnego gościa – znanego bieszczadzkiego przewodnika i gawędziarza Stanisława Orłowskiego. Z zainteresowaniem słuchamy jego opowieści o turystycznej pasji, która stała się jego sposobem na życie i źródłem utrzymania rodziny.

Dzień czwarty: Kolor czerwony - dobra materialne

Treści czerwonego koloru przybliżą nam Teresa i Adam, osoby mające doświadczenie w biznesie oraz prowadząca schronisko pani Danusia, która upiecze z młodzieżą chleb.

Teresa i Adam zaczęli od rozmowy, której celem było ustalenie listy dóbr materialnych potrzebnych człowiekowi do życia a następnie wydzielenie tych, które są do życia niezbędne. Potem wysłuchaliśmy ich doświadczeń związanych z prowadzeniem własnych firm. Następnie młodzież – mając do wyboru dwie hipotetyczne kwoty – ćwiczyła wydawanie pieniędzy. Na koniec w grupach zastanawiali się, co wybrać – własną firmę, czy pracę na etacie.

Zajęcia przeplatały się z warsztatami pieczenia chleba, które okazały się małym spektaklem. Najpierw opowieść o mące i robieniu zakwasu, potem zarabianie ciasta z kilku rodzajów mąki, wyrastanie ciasta w odpowiednich warunkach a następnie rytuał wykładania go na blachy, pieczenie, smarowanie i na koniec wystyganie. A później zajadanie pysznych, pachnących pajd posmarowanych grubo masłem.

Pracowity dzień zamknęła projekcja filmu „Cudowne ręce” i rozmowa o życiowych wyborach, odpowiedzialności i ryzyku, jakie ze sobą niosą. O tym, że trzeba się angażować, podejmować różne działania, rozwijać swoje pasje, bo nie wiadomo, co się w życiu przyda. Po prostu zejść z kanapy!

1-7dni
3-7dni
2-7dni
4-7dni
5-7dni
7-7dni
6-7dni
8-7dni
9-7dni
10-7dni

Dzień piąty: Kolor indygo - mądrość życiowa

Piątek to cały dzień poza schroniskiem. Żadnej teorii, tylko praktyka. Wyczekiwane przez młodzież wyjście w góry i zdobycie Tarnicy z Mariolą – przewodnikiem górskim i kolejnym naszym gościem. Zdobywanie wiedzy o samym sobie, o przyrodzie, budowanie relacji z grupą. Smak zmęczenia i radości ze zdobycia szczytu. Opowieść Marioli o jej turystycznej pasji. Po powrocie (mimo zmęczenia) wieczór z gitarą i piosenką turystyczną.

Dzień szósty: Kolor niebieski - harmonia, porządek1-7dni

Po śniadaniu i zrobieniu porządków w pokojach idziemy do domu państwa Ewy i Zbigniewa O pani Ewie wiemy tylko, że z trudnością się porusza. Spodziewamy się znaleźć osobę złamaną chorobą, a tymczasem powitała nas kobieta pełna życia, serdeczna i otwarta. Z werwą, śmiejąc się przy tym żywiołowo, opowiada swoją historię. Mówi piękną polszczyzną. Jest w niej taka pewność, że wszystko, co ją i męża spotkało – mimo cierpienia i dramatów, bo nieźle byli przez życie oboje wytargani – jest dane przez Tego, kto nas kocha. Mówiąc, cały czas bezwiednie dotyka leżącej obok zaczytanej i oznaczonej zakładkami Biblii. Czy jest szczęśliwa? Odpowiada, śmiejąc się, że bardzo, i że nigdy nie sądziła (a jak każdy marzyła o szczęściu), iż doświadczy go właśnie w chorobie. Wtedy, gdy już nic sama nie może zrobić i będzie zdana na innych. Twierdzi, że sprawia to miłość męża, jego dbałość, troska i staranie. Wychowali razem sześcioro dzieci, które wyszły na ludzi i poszły w świat. Teraz są we dwoje, a ona ma na wszystko, co lubi, bardzo dużo czasu. Czy boi się śmierci? Nie, po prostu czeka na spotkanie. Żyje i ufa, „trzymając się mocno Boga za duży palec u nogi”. Młodzież słucha jej uważnie a do schroniska wraca zamyślona i skupiona.

Po obiedzie pakowanie, pożegnanie z gościnną Rudenką i wyjazd do Myczkowiec. Tam w ośrodku Caritasu spędzimy sobotnie popołudnie i niedzielę.

W nowym miejscu wielka frajda. Dla chłopców – ogromne boisko. Wreszcie będzie można pograć normalnie w nogę! Dla dziewczyn – zwierzyniec. Dla wszystkich - sklepiki i kawiarenka. Po prostu powrót do cywilizacji!

Po kolacji bardzo ciekawe spotkanie z księdzem, który kilka lat spędził na misjach w Gwatemali. Za jego sprawą przenosimy się w wyobraźni do Ameryki Środkowej, do kraju wulkanów, kawy, bananów, niezwykłej fauny i fantastycznych krajobrazów. Poznajemy ludzi, kulturę i trudne realia ich życia.

Dzień siódmy: Kolor żółty - duchowość

Rano jesteśmy na Mszy Świętej, bo to właśnie niedziela. Pośród wielu ważnych słów słyszymy anegdotę o kobiecie, która miała duży i piękny dom, ale żyła w nim sama, bo nie bardzo lubiła ludzi. Ta kobieta umiera. Idzie do nieba, a tam Anioł prowadzi ją do przeznaczonego w wieczności domu. Zdziwiona tym, że minęli wszystkie wspaniałe wille i zatrzymali się przy małej chałupinie pyta: „Co to ma znaczyć? Mam mieszkać w takich warunkach? Proszę pani – odpowiada Anioł – tylko na taki domek wystarczyło środków przysłanych przez panią z ziemi. Po mszy św. w kawiarence kawa i szarlotka z Ewą i Zbyszkiem, u których byliśmy wczoraj. Świętujemy też 19. urodziny Marty(jednej z uczestniczek). Są serdeczne życzenia, chóralne „sto lat” i zaskoczenie jubilatki „ Ale skąd wiedzieliście!?” Jest miło, smacznie i radośnie.

Na pożegnanie ćwiczenie Każdy każdemu zapisuje coś pozytywnego, serdecznego i miłego na jego temat oraz losowanie Anioła. Godziny szybko mijają, zbliża się chwila rozstania. Jeszcze próba podsumowania tego tygodniowego bycia z sobą i dla siebie, nawiązywania relacji, poznawania się wzajemnie, swoich uczuć i emocji, talentów, możliwości i pasji i tak wyposażeni w koła ratunkowe na gorsze chwile rozjeżdżamy się do domów. 

7dni-2016-08-24-162320
7dni-2016-08-24-162959
7dni-2016-08-24-164216
7dni-2016-08-24-174116
7dni-2016-08-24-190142
7dni-2016-08-24-191026
7dni-2016-08-24-212355
7dni-2016-08-26-112107
7dni-2016-08-26-112115
7dni-2016-08-26-112132

JSN Decor template designed by JoomlaShine.com

Rozdajemy ciasteczka każdemu kto odwiedzi nasz serwis! Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami używanej przeglądarki.